Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jezusia Chytrus
Menadżer Administrator
Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z macicy.
|
Wysłany: Sob 14:14, 05 Sty 2008 Temat postu: Feminizm vs. mizoginizm. |
|
chyba każdy z nas wie, co oznaczają te dwa słowa.
co najmniej to pierwsze.
a mizoginizm?
`Mizoginia lub mizoginizm (grec. misos - nienawiść, gyne - kobieta) - nienawiść albo silne uprzedzenie w stosunku do płci żeńskiej. Często bywa też przyrównywany do antykobiecego seksizmu lub mizoandryzmu. Generalnie jest uważany za stosunek mężczyzny wobec kobiet, ale niewykluczona jest sytuacja, w której również kobieta może cechować się postawą mizoginistyczną. Mizoginia u mężczyzn jest najczęściej wynikiem orientacji homoseksualnej lub zdarzenia traumatycznego, które zapoczątkowało uprzedzenie i rozwinęło się w chorobę. Objawia się często różnego rodzaju fobiami i innymi zaburzeniami psychicznymi nie tylko w seksuologii.
Według ruchu feministycznego mizoginia jest ideologią polityczną tak jak rasizm czy antysemityzm, która usprawiedliwia podporządkowanie kobiet mężczyznom. Mizoginia prawie zawsze łączy się z antyfeminizmem i dlatego pojęcia te często używane są zamiennie.
Mizoginia nie jest synonimem maskulizmu. Antonimem mizoginii jest natomiast mizoandryzm.`
może trochę być to mylące, ponieważ ile raz słyszał się `Męska szowinistyczna świnio`.
ale szowinizm, to co innego.
ale wracając do tematu, co na ten temat sądzicie?
co sądzicie o ruchach feministycznych i o tych kobietach, jak i o ich przeciwnikach?
a może ktoś z Was jest feministką?
ogólnie proszę na temat x)
polly chce krakersa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
xxy
Didżej Moderator
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam?
|
Wysłany: Pon 0:01, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
Co myślę?
Hmmm, jestem feministką pod pewnymi względami, bynajmniej mam jakieś przejawy feminizmu w pewnych sprawach, ale taką feministką pełny etat nie jestem.
W sumie to ja na świecie szukam sprawiedliwości i równości, dlatego taki feminizm i to drugie... mizoginizm nie łatwo mi zaakceptować.
W sumie nie dziwię się feministką, bo kiedyś kobiety praw nie miały i teraz mają trochę ich mniej, jest też wiele stereotypów na temat kobiet, więc jakoś muszą sobie z tym radzić.
Natomiast mizoginizmu nie rozumiem za grosz, może istnieje dla równowagi w przyrodzie? Mnie się wydawało, że to zawsze faceci mają więcej, że to oni większość praw ustalają (czyt. kobieta ładna i zgrabna, facet dbający o siebie to ciota). Jak wszystko ma dwie strony tak i istnieje feminizm oraz mizoginizm, a ja nie muszę tego rozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|